14 kwietnia 2007

Wycieczka :)

NARESZCIE ruszyłam się z domu! Aż nie mogę uwierzyć w swe szczęście! :) Pojechałam wraz z Basią na małą wycieczkę do A Guardy i okolic, zabrali nas z kursu galicyjskiego (ja co prawda już na ten kurs nie chodzę, ale zabierają mnie na wycieczki czasami, ze względu na zeszły semestr :) No, i dzięki ‘znajomościom’ :D).

Pogoda przepiękna, cieplutko i słonecznie (a w Granadzie nadal ponoć brzydko…), w powietrzu czuć już nie tylko wiosnę, ale i zalążki lata.

Wspinaliśmy się trochę po górach, potem pojechaliśmy na smaczny obiadek do A Guardy (owoce morza, of course… trzeba było płacić za siebie, ale nie szkodzi ;)), a na koniec wjechaliśmy na Górę św. Tecli czy coś tego pokroju, gdzie podziwialiśmy resztki osad celtyckich, kościółki i takie tam… Było naprawdę bardzo fajnie, a widoki zapierały dech w piersiach!

Gosia bała się puścić mnie na tę wycieczkę ze względu na moją ospę… Ale się uparłam i pojechałam :) Na całe szczęście, moje zdrowie nie zostało chyba nadszarpnięte, a w zamian za to stan psychiczny zdecydowanie się poprawił.

Całuję,

M. jak Meiga (wiedźma :))