27 marca 2007

Fotolog, czesc 2

San Pepe:



Z Jessą, w tle góry i tłum pijanych studentopodobnych



San Pepe w całej swej okazałości

Zachód słońca:


O tym jak Thomas pożywienie w Hiszpanii zdobywał
(proszę zwrócić uwagę na to, że coca colę już wygrzebał)
Zachód
Z dedykacją dla mamy :)

A Coruña:



Południko-równoleżnik ;)


Mmmmm



Księżniczek w wieży czyli Doña Alexandra :)
Panorama Coruñii
Nowy nabytek naszej ekipy, czyli Tunezyjczyk (po mojej prawej)
Cool Gosia i cool Chris. Joł joł! :)


Basia mówi, że ładnie tu wyszłam, to zamieszczam, a co! :)
Róża Wiatrów
Róża Wiatrów
Balansujemy…


Odwaliły nam palmy
W Mais Pala (ależ było SUUUUPER)



Mais Pala 2
Pozdrawiam,
M.
P.S. Spoznione, ale tylko ze wzgledu na brak dostepu do internetu zyczenia dla Mamy Margo!!!:) I dziekuje za cieple slowa :)



1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Waouw ! This trip was a really great day, and mmh, the hot chocolate was delicious! I think the greater part was the evening, because we laughed a lot :) Hope you are enjoying your trip, just right now, and hope to hear this story soon. Swiitkissiz!

30 marca, 2007  

Prześlij komentarz

<< Home