20 marca 2007

Fotolog?

Uznałam dziś rano, że skoro nie piszę tu ostatnimi czasy zbyt wiele (bo jakoś nie jest mi to dane), to chociaż wrzucę Wam kilka zdjęć, które są niejako obrazowym streszczeniem paru wydarzeń marcowych :) A na pisanie zawsze jeszcze przyjdzie czas… :)
Buziaki, M.


Arribada w Baionie, czyli…


… poprzebierani imprezowicze

… śliczne małe dziewczynki (choć Gosia już nie taka mała ;))

… zlot czarownic (spotkałam ciotkę :))… cortados (zdrowo dające „czadu” chupitos)
… napoje alkoholowe w wersji black&white
… licor café pity „po menelsku”, z butelki, na ulicy
Kameralna imprezka na Castelao. Na fotkach sparowani:

Ula i Leandro

Gosia i Senén
Ariane i Basia
Ula i JA :)


Zwyczaje galicyjskie, czyli tortilla i wino na „trawie” przy fontannie ;)

Gwóźdź programu, czyli ciasto czekoladowe :)

Plaża day (10.03)

Romantycznie z Basią
Och… :)
Ach… :)

Ech… :)


Mówią, że brakuje tu jeszcze tylko chmurki z napisem „miau” ;)

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Waouuuuw, girls on the beach ! Superb !

Mmhhhh delicious, Mireilla's cake ! (Miam as you would say in English) !

Super idea to go and eat the tortilla outside, we were lucky with the so nice weather that has already gone !!

Mireilla chupitos ? :)

MULTIMILLONES de besos / Millions of kisses!

(I was waiting for more pictures, VIVA EL MARTES, when Mireilla has a little time to put some photos here!) ;)

Thanks you so much for the photos.
Hope you are smiling, just right now. Sweet kissiz . . .

Ariane

20 marca, 2007  
Anonymous Anonimowy said...

Miam as you would say in French (blond girl can not write and think at the same time, sometimes) ;)

20 marca, 2007  
Anonymous Anonimowy said...

Mirelciu tak dostalam i kartke i maila przepraszam za brak odpowiedzie male zamieszanko:)

20 marca, 2007  

Prześlij komentarz

<< Home