28 grudnia 2006

Wdzięczna jestem...

Wdzięczna jestem wszystkim istotom ziemskim i pozaziemskim za to, że mogłam wrócić na te dwa tygodnie do Polski... Minęło to co prawda bardzo szybko (nawet zbyt szybko) i kiedy znów w miarę normalne wydawały mi się sprawy typu: mieszkanie z rodzinką, moje własne łóżko i nie-różowy pokój, przyjaciele na wyciągnięcie ręki, język polski itp, przyszło mi znów to wszystko pożegnać... tym razem na co najmniej 6 miesięcy...
Ale warto było...
Utwierdziłam się w tym, że są tu ludzie, którym na mnie zależy, którzy za mną tęsknią, bo mnie lubią/kochają/szanują... Są i tacy, co nie znoszą albo mają dosyć, ale i tak tęsknili ;);
Udało mi się zaliczyć kilka przeuroczych i przemiłych spotkań rodzinno-przyjacielskich ("w końcu goście z Hiszpanii przyjechali";));
Niemalże wyszła mi niespodzianka życia (choć nie do końca tak ją sobie zaplanowałam...);
Dziękuję, Kochani, za poświęcone mi chwile, za nagrywane odcinki Magdy M., za komentarze, wspólne wypady na uczelnię, do sklepów i do knajpek... Za ciepłe słowa, rodzinną świąteczno-polską atmosferę, góry prezentów... za wszystko, o czym chwilowo zestresowana wyjazdem zapomniałam...
KOCHAM WAS I NIGDY O WAS NIE ZAPOMNĘ:) I... czy się Wam to podoba, czy nie - I'll be back!
M. jak (e)Migrantka

1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

no BA!:)

29 grudnia, 2006  

Prześlij komentarz

<< Home